poniedziałek, 27 lutego 2012

#5

Nie obejrzałam wczoraj zaćmienia, nie chciało mi się już. Dzisiaj na pewno obejrzę, właściwie to już się przykładam. Trochę mnie zniechęca sama Bella, także... No nic, już się ładuje.


Zanudzę się w domu na śmierć chyba. Muszę iść do pracy, czy coś. Do tego jutro idę do lekarza, bo moją książeczkę zdrowia zostawiłam gdzieś w Belgii i ani widu ani słychu po niej. Niestety.


Miałam dziś na obiad coś z wybranych przepisów. Roladki z kurczaka z twarożkiem, szynką i ogórkiem podane z kaszą i buraczkami. Trochę komiczny zestaw, ale było smaczne. Jutro mięsko na parze z warzywami. Jestem zła, bo przez ten tydzień nic a nic nie schudłam. Boję się, że wrócę do starych przyzwyczajeń i przytyję.



 
O Patrycję tu za dużo, no ale...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz